Florence podeszła do plastikowej huśtawki zawieszonej na metalowych łańcuchach i usiadła na niej. Ostrożnie odpychała się od ziemi, aby nie pobrudzić białych półbutów. Przyglądała się okolicy i myślała o nowej dziewczynie w mieście. *Hmm, ciekawe ile ma lat? Obyśmy nie należały do tego samego rocznika.*
Offline
Ruda siedziała na ławce. A raczej na niej leżała. Sms-owała ciągle ze swoją przyjaciółką ze starego miasta. *mówię ci! ta laska była jakaś psychiczna. miałam ochotę wylać na nią jakąś colę, lub syrop. coś żeby się kleiło* .
Offline
*Jednym słowem jest wredna.* 'A ty nie jesteś?' - zapytał głosik w jej podświadomości. *Zamknij się do cholery! Sama wiem jaka jestem, ja jestem ... jestem ... psychiczna? No najwyraźniej, bo gadam sama ze sobą.* Florence pokręciła głową, wywalając z niej te dziwne myśli. Kątem oka zauważyła na ławce coś rudego, no nie! Lepiej nie mogła trafić, przez dobre 5 minut przypatrywała się Kate jak głupia.
Offline
Kate leżała a słońce świeciło jej po oczach. Zamknęła oczy a z nudów podrzucała telefonem. W pewnym momencie upadł. Nogi dała na ziemię, a resztę ciała uniosła. Schyliła się po telefon.
-Jaka ze mnie ciota, upuścić telefon... - mruknęła pod nosem. Podnosząc z powrotem głowę ujrzała blond panienkę. -Oho... z niej jeszcze większa - powiedziała cicho, po czym uśmiechnęła się szyderczo do blondyneczki
Offline
Gdy rudej upadł telefon, podnosząc uśmiechnęła się szyderczo do Florence i tym samym przelała czarę goryczy. *Nie mogłabym chodzić z nią do szkoły ... do klasy tym bardziej!* Z racji, że blondynka zawsze była śmiałą osobą podeszła wolnym krokiem do Kate i stanęła przed nią. *Raz kozie śmierć*
-Chodzisz do Liceum? - zapytała prosto z mostu i spojrzała w oczy rudej.
Offline
Rudej nagle coś zasłoniło słońce. Otworzyła oczy. *NIEEEEEEE!!! NIE,NIE,NIE! Odeeejdź*. Blondi zapytała czy chodzi do Liceum. Podniosła się i popatrzyła na nią.
-Nie. Jeszcze nie. - odpowiedziała i wypluła ślinę tuż koło jej białego bucika. Następnie znowu rozłożyła się na całej ławce.
Offline
*Uff, co za szczęście.* Blondynka dwróciła się, by opuścić plac zabaw, ale w ostatniej chwili postanowiła coś zrobić.
-Florence. - powiedziała i uśmiechnęła się przyjaźnie do rudej. Nie wiadomo czy zaskoczyła tym bardziej siebie czy Kate.
Offline